Pierwszy wyjazd klubowy ATH

W tym roku po raz pierwszy wybraliśmy się na wspólna 3 dniową wyprawę, niestety z powodów najczęściej zawodowych w trasę pojechała nas tylko garstka. Jednak mamy nadzieję że w przyszłym roku będzie nas więcej. Cała trasa liczyła ponad 600 kilometrów a na początku naszym celem jak na rycerzy przystało był zamek wielkich mistrzów krzyżackich w Malborku. Gotycka budowla wybudowana w latach 1274-1457 jest jedną z największych twierdz Europy średniowiecznej. Powierzchnia jaką zajmuje zamek malborski wynosi około 20ha. Składa się ona z trzech odrębnych członów: zamku niskiego, zamku średniego, zamku wysokiego. Budowla była siedzibą mistrzów Zakonu Krzyżackiego oraz stolicą Państwa Krzyżackiego w latach 1309-1457.W latach 1457-1772 w twierdzy panowali wojewodowie malborscy. Zamkowe muzeum zostało utworzone w 1961 r., a w grudniu 1997 r. zamek został wpisany na listę UNESCO, czyli światowego dziedzictwa kulturowego. Podczas tych kilku stuleci zamek był zniszczony, odbudowany i przebudowywany. Budowla do dzisiejszego dnia doskonale została zachowana i stanowi ogromną atrakcję tej części Europy.

Następnie z Malborka udaliśmy się do oddalonego o 40 kilometrów Pelplina, gdzie mogliśmy podziwiać piękną Bazylikę Katedralną, którą to budowę głównego kościoła klasztornego cystersi rozpoczęli w XIV wieku, chociaż w dokumencie "Codex diplomaticus pelplinensis" wspomina się o początkach budowy zainicjowanych przez Mszczuja II już w końcu XIII. Trójnawowa bazylika ze środkowanym transeptem o długości 84, szerokości 30 i wysokości 26m, powstawała powoli na całej długości jednocześnie. Jako datę ostatecznego zakończenia prac budowlanych przyjmuje się rok 1557, w którym murator gdański Antonii Schultes zakończył wykonywanie sklepień kryształowego i sieciowego w transepcie bazyliki.Kościół jednak konsekrowano wcześniej bo 8 marca 1472r. Cystersi rządzili w Pelplinie blisko 550 lat. 16 lipca 1821r, po wcześniejszej sekularyzacji i kasacie zakonu cystersów przez króla pruskiego, bullą "De salute animarum" papież Pius VII dokonał zmiany terytorium diecezji chełmińskiej, wybrał Pelplin na jej stolice i siedzibę biskupów. W ten sposób za rządów biskupa Ignacego Mathy'ego w sierpniu 1824 roku kościół pocysterski stał się katedrą.W latach 1841 - 1842 dokonano przeróbek w katedrze. Zlikwidowano kruchtę przed głównym wejściem, zastępując ją neogotyckim przedsionkiem wbudowanym w nawę główną. Nad wejściem umieszczono chór z nowymi organami. Wykonano również w stylu neogotyckim freski i zdobienia katedry oraz witraże. Przystąpiono także do wymiany barokowego wnętrza, którego jednak nie udało się zrealizować.Szczęśliwie katedra przetrwała wojny światowe XX wieku. 18 stycznia 1965 roku papież Paweł VI podnosi katedrę pelplińską do godności bazyliki mniejszej.

W tym miejscu warto zaznaczyć iż w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie najpierw studiował później wykładał jako profesor, Honorowy Generał naszego klubu Jego Ekscelencja Księdza Biskup Wiesław Mering.

Z Pelplina wszyscy udaliśmy się na zasłużony odpoczynek do Pasymia, malowniczej miejscowości położonej na mazurach gdzie znajduje się ośrodek wypoczynkowy, z szeregiem atrakcji dla turystów. Po krótkim i intensywnym wypoczynku niestety nadszedł czas na powrót do domu...Poniżej prezentujemy fotorelację z naszego wyjazdu i żegnamy się tylko do soboty, kiedy to wszyscy udamy się na zlot do Chocenia.

Starsze Artykuły

Czytaj...
Łowcy Kilometrów 2024

Łowcy Kilometrów 2024

W tym roku wybraliśmy się w trasę liczącą blisko 1400 kilometrów, naszym pierwszym punktem na mapie tegorocznego wyjazdu były Kruszyniany. To mała, ale wyjątkowa wieś położona na Podlasiu, w gminie Krynki, blisko granicy z Białorusią. Jest znana przede wszystkim z unikalnego dziedzictwa kulturowego i religijnego, które zawdzięcza Tatarom, osiadłym na tych terenach od XVII wieku. Głównymi atrakcjami w Kruszynianach jest przede wszystkim meczet w Kruszynianach. To najstarszy drewniany meczet w Polsce, wybudowany na przełomie XVIII i XIX wieku. Meczet ten jest symbolem obecności Tatarów na Podlasiu i stanowi ważny element kulturowy i religijny. Jest to budowla drewniana, o charakterystycznym zielonym kolorze, z dwoma minaretami. Drugą równie ważną atrakcją w Kruszynianach jest Mizar czyli cmentarz tatarski. To jeden z najstarszych i najważniejszych mizarów w Polsce. Można na nim znaleźć wiele zabytkowych nagrobków, które są świadectwem wielowiekowej obecności Tatarów na tych terenach. Bardzo żałujemy, że nie zdążyliśmy spróbować tradycyjnych tatarskich potraw, takich jak pierekaczewnik, czebureki, kołduny czy tatarski bigos. Jednak  czas nas gonił abyśmy zdążyli dojechać na czas do pierwszego zaplanowanego noclegu.

Kolejnego dnia wyruszyliśmy w stronę Fromborka. Trasa była po prostu niesamowicie malownicza, przebiegała przez wiele pięknych wiosek i lasów a także kilka większych bardzo znanych miast. Wracając do Fromborka to malownicze miasteczko położone nad Zalewem Wiślanym w województwie warmińsko-mazurskim. Znane przede wszystkim jako miejsce pracy i spoczynku Mikołaja Kopernika, jest bogate w historię, kulturę oraz liczne zabytki takie jak:

  • Bazylika archikatedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Andrzeja: Imponująca katedra z bogatą historią. Miejsce, gdzie pracował i został pochowany Mikołaj Kopernik.
  • Muzeum Mikołaja Kopernika: Znajduje się na Wzgórzu Katedralnym i prezentuje życie oraz dorobek naukowy Kopernika.
  • Wieża Radziejowskiego: Z której roztacza się wspaniały widok na Frombork i Zalew Wiślany.

Po intensywnym dniu i przejechaniu kilkuset kilometrów dotarliśmy do zaprzyjaźnionego już miejsca czyli Archidiecezjalny Ośrodek Młodzieżowy Caritas Archidiecezji Warmińskiej gdzie czekał już na nas gorący posiłek. Po całym dniu jazdy w tempie już spacerowym mogliśmy przyjrzeć się wszystkim wymienionym wyżej atrakcjom we Fromborku.

Ostatni dzień naszej wyprawy to powrót do Włocławka. Trasa była dłuższa, ale bardzo przyjemna. Po drodze zatrzymaliśmy się w kilku malowniczych miejscach, aby zrobić zdjęcia i odpocząć. Podsumowując kolejny wyjazd motocyklowy był niesamowitym przeżyciem. Trasa była dobrze zaplanowana przez Kapitana Jacka. Drugi z Kapitanów Sławomir czuwał na prawidłowym przebiegiem całej wyprawy. W tym czasie obchodził również swój piękny jubileusz. 3 sierpnia kończył 50 lat. To niesamowite, że celebrował tę okoliczność w siodle motocykla ale to świadczy o jego pasji do dwóch kółek. A nam nie pozostaje nic innego jak życzyć Sławkowi jeszcze wielu przejechanych kilometrów w zdrowiu i szczęściu. Poniżej prezentujemy kilka foto z naszego wyjazdu.

{gallery}2024/LowcyKilometrow2024{/gallery}


2024-08-07
Łowcy Kilometrów 2024 W tym roku wybraliśmy się w trasę liczącą blisko 1400 kilometrów, naszym pierwszym punktem na mapie tegorocznego wyjazdu były Kruszyniany. To mała, ale wyjątkowa wie...
Czytaj...
ATH w Chodczu na II Muzycznym Pikniku Motocyklowym 2024

Zwykło się mawiać, że jak coś wydarzyło się raz, to jest przypadkiem, ale jeśli coś ma miejsce po raz drugi to staje się już tradycją… W sobotę 7 września 2024 Bractwo Miłośników Motocykli z Chodcza po raz drugi podjęło się organizacji zlotu motocyklowego. Jako, że w tym dniu na scenie królowała fantastyczna muzyka impreza została nazwana II Chodeckim Muzycznym Piknikiem Motocyklowym. Oprócz muzyki poruszającej duszę nie zabrało oczywiście czegoś dla ciała – każdy uczestnik, który dokonał zakupu okolicznościowej blachy zlotowej otrzymywał pyszną strawę i rozmaite napoje, które przy panującym tego dnia upale dawały wszystkim przybyłym odrobinę ukojenia. Dopełnieniem całości była parada motocyklowa wiodąca po okolicznych miejscowościach, a kwintesencją rozmaite konkursy wraz z ciekawymi nagrodami oraz pokazy stuntu motocyklowego. Należy docenić zaangażowanie organizatorów i podziękować im za trud i ogrom pracy, którą wykonali, by ta impreza mogła się odbyć. Jeśli ten poziom zostanie utrzymany w kolejnych latach zlot motocyklowy w Chodczu z pewnością na stałe zagości w kalendarzach wszystkich pasjonatów jednośladów i nie tylko. Poniżej relacja foto z pikniku

przygotował : Artur Ratajczyk

{gallery}2024/Chodecz2024{/gallery}


2024-09-10
Zwykło się mawiać, że jak coś wydarzyło się raz, to jest przypadkiem, ale jeśli coś ma miejsce po raz drugi to staje się już tradycją… W sobotę 7 września 2024 Bractwo Miłośników Mo...
Czytaj...
JEDEN WEEKEND–DWA WYJAZDY ATH(2024)

Okres jesienno – zimowy jest czasem, który niestety mniej sprzyja wyjazdom motocyklowym. Z drugiej strony dla prawdziwych motocyklistów nie ma złej pogody do jazdy – to tylko kwestia chęci i odpowiedniego stroju. Jako, że Rycerzom Świątyni Jerozolimskiej z ATH MOTOCLUB Włocławek pasji i chęci do jazdy nie brakuje w ostatni weekend września uczestniczyliśmy w aż dwóch zacnych wydarzeniach. W sobotę 28 września odwiedziliśmy Licheń, a w niedzielę nasze stalowe rumaki zawiozły nas do Uniejowa. Choć obie te imprezy miały w swoich nazwach informację, że jest to zakończenie sezonu motocyklowego to dla nas sezon jeszcze się nie kończy – w miarę możliwości nadal będziemy korzystać ze swoich jednośladów, bo żyjemy po to by jeździć – jeździmy po to, by żyć pełnią życia. Poniżej krótka relacja z naszych wyjazdów.

Przygotował:Artur Ratajczyk

{gallery}2024/LichenUniejow2024{/gallery}


2024-10-01
Okres jesienno – zimowy jest czasem, który niestety mniej sprzyja wyjazdom motocyklowym. Z drugiej strony dla prawdziwych motocyklistów nie ma złej pogody do jazdy – to tylko kwestia chęci i o...
Czytaj...
ATH w Gietrzwałdzie 2024

Zakończenie sezonu motocyklowego w Gierzwałdzie jak co roku jest wyjątkowym wydarzeniem dla wszystkich członków ATH Moto Club Włocławek. Wyjazd na Warmię to świetna okazja do podsumowania sezonu, wspólnej zabawy i integracji oraz spędzenia ze sobą kilku wolnych chwil. Jesienne spotkania motocyklowe w Gierzwałdzie, organizowane przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Motocyklowe Rajd Katyński, odbywają się cyklicznie od 2013 roku. Zawsze głównym punktem tego wydarzenia jest uroczysta msza św. na gietrzwałdzkich błoniach. Zebrani tam motocykliści dziękują za udany sezon motocyklowy. Pamiętamy także o tych, którzy już zakończyli ziemskie pielgrzymowanie i odeszli do wieczności. Niestety w tym roku podczas powrotu doświadczyliśmy nerwowej sytuacji gdyż jednemu z naszych Braci Markowi, przydarzyła się lekka wywrotka. Marek już nie może się doczekać kiedy znowu wsiądzie na swoje dwa koła, a my życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. Poniżej kilka foto z naszego wyjazdu.

{gallery}2024/Gietrzwald2024{/gallery}


2024-10-07
Zakończenie sezonu motocyklowego w Gierzwałdzie jak co roku jest wyjątkowym wydarzeniem dla wszystkich członków ATH Moto Club Włocławek. Wyjazd na Warmię to świetna okazja do podsumowania sez...

Video ATH